menu

O Italii / SANTO SUBITO / ŚWIĘTA KRYSTYNA Z BOLSENY


Potęga siły, wiary i miłości w młodości i pełnym oddaniu Chrystusowi z odwagą i podniesioną głową

 

Św. Krystyna pochodziła z Bolseny, prześlicznej malutkiej miejscowości położonej nad jeziorem o tej samej nazwie na terenie Lazio. Żyła pod koniec III wieku i poniosła męczeńską śmierć za czasów Cesarza Dioklecjana, najprawdopodobniej w roku 295 n.e.

 

Według tradycji i zachowanych źródeł Krystyna była dwunastoletnią córką Urbana, prefekta Bolseny. Pochodziła ze szlacheckiej bogatej rodziny rzymskiej, która posiadała rozległe dobra nad Jeziorem Bolsena. Przyjęła wiarę chrześcijańską od swojej służącej, ale z wiarą w Chrystusa stykała się tak naprawdę od najmłodszych lat i to w swoim własnym domu – jej ojciec przesłuchiwał, osądzał i skazywał chrześcijan i mała Krystyna była wielokrotnie świadkiem niezachwianej wiary wysyłanych przez jej ojca na śmierć wyznawców Chrystusa.

Kiedy ojciec dowiedział się o tym, że jego własna rodzona córka uwierzyła w Jezusa zareagował bardzo gwałtownie i zdecydowanie, ale nie udało mu się odwieść córki od nowej wiary. By zmusić Krystynę do posłuszeństwa i ukarać ją za „głupie pomysły” uwięził ją w odosobnionym pałacu, oddając jej jednak służących i część swojego majątku do dyspozycji. Ta jednak, zamiast korzystać z bogactw i wygód, rozdała wszystko ubogim i potrzebującym. Wściekły ojciec i równocześnie przedstawiciel władzy rzymskiej postąpił z córką jak z obcą osobą – przesłuchał ją i wydał wyrok skazujący. Najpierw na ścięcie włosów i obnażenie, a następnie na ubiczowanie i przypiekanie ogniem, ale ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu córka wyszła z tego bez szwanku. Ojciec rozkazał więc uwięzić Krystynę, a następnie wywieźć łodzią na środek Jeziora Bolsena i z uwiązanym do szyi kamieniem młyńskim – utopić. Wbrew oczekiwaniom oprawcy dziewczynie ponownie nic się nie stało – pływała po powierzchni jeziora jak delikatny piękny kwiat. Cud ten doprowadził ojca do rozpaczy, a cała sytuacja do śmierci.

 

Po Urbanie prefektem został Dione i kontynuował prześladowania swojego poprzednika próbując na wszelką cenę zgładzić tak silną i niepokonaną w wierze Chrystusa Krystynę. Rozkazał zanurzyć ją w gorący oleju, a następnie połamać na kole. Nie przyniosło to spodziewanego efektu – Krystyna dalej żyla i miała się dobrze. Dione rozkazał więc, aby Krystyna oddała cześć bożkowi, ale kiedy tylko weszła do świątyni figura bożka rozpadła się na kawałki.

Dione zrezygnował ze stanowiska prefekta, a po nim do władzy doszedł Julian. Ten również nie zaprzestał prześladowań Krystyny. Rozkazał ją wrzucić do rozgrzanego pieca do wypalania cegły, a następnie do jamy z jadowitymi wężami. Znowu nic nie zdziałał. Prefekt rozkazał więc, aby obciąć dziewczynie język i piersi, a następnie ustawił przed łucznikami – i tak Krystyna oddała w końcu duszę Bogu.  Po śmierci ciało Krystyny umieszczono w miejscowych katakumbach.

 

Męczeństwo św. Krystyny można nazwać bajką, legendą, podaniem, ale tak właśnie przedstawiono ją w hagiografii. Nie wiadomo jak dokładnie zginęła, to był początek wieku IV. Wiadomo jednak, iż od momentu jej śmierci była czczona przez mieszkańców Bolseny, a w 313 roku, kiedy Edyktem Mediolańskim przyznano wyznawcom Chrystusa wolność w wyznawaniu wiary, przeniesiono jej ciało do większego sarkofagu i otaczano ogromnym szacunkiem jej grób. Dzisiaj wiemy, iż jej szczątki spoczywały w tym miejscu do końca VIII wieku, kiedy jej grób został zniszczony, a ciało dla bezpieczeństwa przeniesione na wyspę na Jeziorze Bolsena gdzie odnalazła je Księżna Matylda z Canossy. Autentyczność relikwii potwierdził Papież Grzegorz VII, a dzięki staraniom Matyldy ciało Krystyny przeniesiono na pierwotne miejsce – do katakumb w Bolsenie. Z dokumentów wiemy, że miało to miejsce w październiku 1078, w czasie gdy ten sam papież konsekrował wybudowaną Bazylikę św. Krystyny.

 

Z biegiem lat zapomniano gdzie dokładnie złożono relikwie. Dopiero w 1880 roku, podczas robót budowlanych w bazylice i w katakumbach przeprowadzono wykopaliska i odnaleziono wielki sarkofag św. Krystyny. Wewnątrz nie było już jej ciała, a jedynie mała szkatułka z jej prochami i kilkoma kościami. Relikwie zostały zbadane i potwierdzono, że należały do 11-12 letniej dziewczynki, uznano je więc za oryginalne szczątki Krystyny i złożono w relikwiarzu w Bazylice Świętej Krystyny w Bolsenie.

 

W tej samej bazylice, kilka wieków wcześniej przed odnalezieniem relikwii Krystyny, miał miejsce niesamowity cud. To Cud Eucharystyczny, który wydarzył się w 1263 roku, kiedy podczas Mszy Świętej i Eucharystii z hostii kapały krople Krwi Chrystusa. Dzisiaj kościół ten przechowuje dwie cenne relikwie: szczątki niesamowicie wytrwałej w wierze młodziutkiej dziewczyny, która żyła 1700 lat temu oraz relikwie Cudu Eucharystycznego, który wydarzył się w dłoniach kapłana bez wiary, z wątpliwościami i poszukiwaniem prawdy. O Cudzie Eucharystycznym więcej możesz przeczytać tutaj: https://stradeditalia.eu/pl/artykul/orvieto--cud-eucharystyczny--16.