menu

O Italii / SANTO SUBITO / ŚWIĘTA MAŁGORZATA Z CORTONY


Zbyt młoda i zbyt piękna, a poświęciła się całkowicie Chrystusowi i drugiemu człowiekowi w potrzebie

 

Św. Małgorzata z Cortony (Santa Margherita da Cortona) urodziła się około 1247 roku w Laviano, malutkiej miejscowości niedaleko Perugii na terenie regionu Umbria. Kiedy była małą dziewczynką osierociła ją matka, a ojciec w krótkim czasie ponownie się ożenił. Niestety macocha Małgorzaty jest kobietą trudną i nie może dogadać się ze swoją pasierbicą, tym bardziej, że dziewczynka jest przepiękna, a matka raczej  urody przeciętnej. Jest zazdrosna i robi wszystko aby Małgorzacie uprzykrzyć życie, z czystej złośliwości i zazdrości. W efekcie Małgorzata opuszcza dom, zrywa kontakt z ojcem i macochą i w wieku 17 lat przenosi się do swojego wybranka – Arsenio. Arseniusz jest szlachcicem z Montepulciano, kilkanaście lat starszy, bogaty, wpływowy. Jest dobrym człowiekiem, ale ze względu na różnicę stanów nie poślubia Małgorzaty. Większość swojego wspólnego czasu spędzają w należącym do Arseniusza zameczku myśliwskim, który znajduje się na granicy Umbrii i Toskanii. Zamek ten przetrwał do dzisiaj, a w komnacie w której mieszkała Małgorzata znajduje się kaplica jej zadedykowana.

 

Jest rok 1273, Małgorzata ma 26 lat. Ma syna, ale ciągle jej związek nie został zalegalizowany; żyje w grzechu – bez ślubu. Pewnego dnia Arseniusz wyrusza na polowanie, z którego długo nie wraca. Zaniepokojona Małgorzata zabiera psa i wyrusza na poszukiwania. Niedaleko ich miejsca zamieszkania, pod ogromnym dębem wierny pies Arseniusza odnajduje jego ciało zakopane tam przez zbójców, którzy pozbawili go życia. Załamana Małgorzata siada obok ciała swojego kochanka i bardzo długo rozmyśla nad swoim dotychczasowym życiem i postępowaniem. Moment ten był punktem zwrotnym w jej życiu, a dąb – który przetrwał do dzisiaj – nazwany zostaje później „dębem nawrócenia”. To właśnie tam i wtedy wyznacza sobie nową drogę – pokuty, nawrócenia, pełnego oddania Chrystusowi.

Małgorzata zostaje sama. Rodzina Arseniusza przepędza ją z zamku – ją i jej nieślubnego syna. Nie mają żadnych praw do spadku, nie mają gdzie mieszkać, nie mają z czego żyć. Skruszona Małgorzata wraca do ojca licząc na dom i wsparcie, ale zostaje wygnana z niczym. Idzie więc do miasteczka Cortona, do Klasztoru Franciszkanów i tam prosi o pomoc. W ramach pokuty za grzeszne życie chce wstąpić do klasztoru, ale jeden z braci franciszkańskich, jej ojciec duchowny, odprawia ją zaskakującymi słowami: „Jesteś zbyt młoda i zbyt piękna.” I nie zgadza się na przyjęcie Małgorzaty do Klarysek.

Małgorzata jednak w swojej pokutnej determinacji nie rezygnuje. Oddaje swojego syna na wychowanie do klasztoru (a ten, po latach, wstępuje do Zakonu Franciszkańskiego), a sama wpada w wir pracy dobroczynnej na rzecz biednych i chorych. Pragnie pokuty – pości, okalecza się, chce się oszpecić, aby być godną wstąpienia do zakonu. Jako pierwsza osoba we Włoszech zakłada w Cortonie maleńki darmowy szpital, w którym pracuje i poświęca się całkowicie potrzebującym. Oddaje to miejsce pod opiekę Matki Bożej i nazywa Domem Matki Miłosierdzia. Przyjmuje tam również biedne kobiety w połogu, pomaga samotnym i opuszczonym matkom. Działa i mieszka przy Kościele św. Bazylego.

 

Nie mogąc wstąpić do Klarysek decyduje się przywdziać habit tercjarski – III Zakonu Świętego Franciszka. Jeszcze więcej czasu poświęca na modlitwę, praktykuje skrajne ubóstwo, surowo pości i chce się oszpecić, aby nikt już nigdy jej nie powiedział, że jest zbyt piękna. Wielokrotnie wpada w ekstazę podczas której może rozmawiać z samych Chrystusem przemawiającym do niej z Krucyfiksu.

Nie żyje długo. Umiera 22 lutego 1297 roku w wieku 50 lat, 24 lata po swoim nawróceniu. Jeszcze za życia uważana była za świętą, a jej mistyczna i dobroczynna sława przyciągała do Cortony również wielkich tamtych czasów (m.in. wielki Dante Alighieri przybył do miasta, aby ją osobiście poznać). Zaciekle walczyła o pokój w mieście doprowadzając do pojednania pomiędzy zwolennikami cesarza i papieża czyli Gwelfami i Gibellinami. Była kobietą niezwykle rozmodloną, oddaną Chrystusowi, skromną i posłuszną, a równocześnie kobietą czynu, bardzo odważną, mądrą i wierną swojemu wyznaczonemu przed laty celowi.

 

Zostaje pochowana w Kościele św. Bazylego, który był jej domem i miejscem jej wielkiego dzieła – to właśnie przy tym kościele założyła szpital. Dzisiaj tego kościoła już nie ma, a w jego miejscu wznosi się Bazylika św. Małgorzaty. Miejsce to jest cudowne – poza miastem, na szczycie wzgórza, z przepięknym widokiem na toskańską okolicę. Cisza, smukłe cyprysy okalające plac przed bazyliką i rozległy widok na okolicę dają poczucie wolności i wewnętrznego spokoju.

Czczona jako święta zaraz po śmierci, oficjalnie zostaje beatyfikowana przez Papieża Innocentego X w 1653 roku, a kanonizowana przez Papieża Benedykta XIII 16 maja 1728 roku. Jej wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 22 lutego – w dzień jej śmierci. Jeszcze za życia nazywana była Marią Magdaleną albo „trzecią świetlaną pochodnią” Zakonu Franciszkańskiego, obok samego św. Franciszka i św. Klary.

Ciało św. Małgorzaty nie rozłożyło się i jest przechowywane w bazylice w Cortonie, tam właśnie na szczycie góry. Mieszkańcy miasta ufundowali swojej Wielkiej Świętej cudowną kryształową urnę, obramowaną srebrem, a wykonaną przy udziale jednego z największych artystów barokowych Pietro Berrettini, który pochodził właśnie z Cortony. W kościele przechowywany jest również Święty Krucyfiks, z którego Chrystus przemawiał do Małgorzaty.

Jej atrybutem jest pies, który pomógł jej odnaleźć ciało ukochanego Arseniusza. W ikonografii jest przedstawiana we franciszkańskim habicie tercjarskim z białym welonem w towarzystwie anioła bądź w ekstazie. Często pokazywana jest też jako zwykła dziewczyna z psem, która szuka swojego ukochanego.